poniedziałek, 24 marca 2014

Nierówna gra...

23 Marzec był dniem oczekiwanym przez wiele kibiców.
El Clasico! Real Madryt-Barcelona
                 Bernabeu-Camp Nou
                 Ronaldo-Messi


Każdy spodziewał się widowiska jakiego dawno nie było i jeśli chodzi o to, to raczej nikt się nie zawiódł.
Już od początku spotkania nie brakowało emocji...
Zacznijmy od pierwszego gwiazdka arbitra...

Już w 6 minucie pada pierwsza bramka na 0-1. Iniesta strzela gola i daje Barcelonie prowadzenie.
Madryt musiał wziąć się w garść..
Nie trzeba było długo czekać, aż w 20 minucie piękną asystą popisze się Di Maria a Benzema wpakuje piłkę do siatki! Mamy 1-1.
Jednak Karim nie ma zamiaru spocząć na laurach. W 24 minucie kończy wspaniałą akcje Di Marii i mamy 2-1! Bernabeu oszalało! Tak trzeba grac! :)
Jednak nie cieszyliśmy się prowadzeniem zbyt długo... w 42 minucie w wyniku kopaniny w polu karnym, Messi strzela wyrównującego gola. Trzeba walczyć dalej.

Rozpoczynamy drugą połowę. Pierwsze minuty na spokojnie, jednak już w 55 minucie Cristiano wpada w pole karne i zostaje podcięty. Rzut karny! Takich okazji CR7 nie marnuje! Mamy 3-2! :D

Tutaj sen Madrytu się kończy... Neymar wbiega w pole karne i nie wiedząc czemu po delikatnym kontakcie z Ramosem, przewraca się. Rzut karny! Czerwona kartka dla Sergio! Czy to są jakieś żarty?!
Nie mam zamiaru wypowiadać się tutaj czy te decyzje były słuszne... Co się stało to się nie odstanie... Kończymy mecz w dziesiątkę i musimy uporać się z wynikiem,3-3..


Aż przykro się mówi o tym co było dalej...
Kolejny rzut karny... kolejny gol Messiego i mamy 3-4...
Czy słuszny? Moim zdaniem bezsensowny... ale decyzji nie cofniemy.
Wiemy tylko tyle, że w 82 minucie sędzia zabił nam cały mecz...


Co można dodać? Trudno powiedzieć. W meczu nie zabrakło emocji, ale czy o takie emocje nam chodziło?
2 rzuty karne dla Barcelony, 1 dla Realu, do tego czerwień dla Ramosa.. Panie sędzio, czy nie zapędził się pan za bardzo?
Nie wiem jak ocenić ten mecz. Madryt grał naprawdę dobrze, ale najwyrazniej to nie wystarczyło.
Przegraliśmy dlatego, że byliśmy słabsi? Może dlatego, że graliśmy 10 vs 12? To już nie jest ważne... Mecz się zakończył... My możemy czekać tylko na rewanż...

Messi bohater? Proszę was... Z karnych to nawet ja bym potrafiła strzelić!
Nie umniejszam oczywiście jego zasług dla drużyny, ale naprawdę śmieszą mnie te posty na fb typu "Messi hero!" "Messi hat-trick vs Madryt".
Stało się... Po tym meczu możemy jedynie podsumować tabele i wziąć się w garść, ponieważ nie możemy sobie pozwolić na najmniejsze potknięcie.

Aktualna tabela Ligii wygląda następująco...

Real Madryt 70
At. Madryt   70
Barcelona     69
Utrzymujemy się na pozycji lidera. I tak ma zostać!

Madryt dalej wierzy
Madryt dalej walczy!
                                     MartiMaja ;*

sobota, 1 marca 2014

"Real potęga, Real zwycięża, Real to jedna armia Królewska!"

26 lutego na Veltins Arena Real Madryt mierzył się z Schalke 04.
Mecz 1/8 finały zakończył się rezultatem, jakiego mało kto mógł się spodziewać.
Real Madryt niszczy przeciwników 6-1! :D
Bramki dla Królewskich zdobywa niepokonane trio BBC!

Benzema, Bale i Cristiano tego wieczoru byli nie do zatrzymania!
Trójka napastników pokazała swoją moc i zapewniła Królewskim niemal pewny awans do ćwierćfinału LM!
Warto dodać, że jest to 4 spotkanie, w którym bramki zdobywa cała trójka zawodników.
Wcześniejsze ofiary zabójczego trio to Sevilla, Betis i Almeria.



Real od początku meczu, narzucał gospodarzom swoje warunki gry.
Po pierwszej połowie pozostawił po sobie ślad, który zawodnicy Schalke nie potrafili zetrzeć.

Drugą połowę Królewscy rozpoczęli niezłym wykopem! Mowa tutaj głowie o Cristiano Ronaldo ;)
Portugalczyk w indywidualnej akcji pokonuje obrońców gospodarzy i pakuje do siatki kolejnego gola! :D

A tak zmieniając temat... Na wielkie uznanie zasługują kibice Schalke!
Nie wiem czy zwróciliście uwagę, ale oni dalej śpiewali i wspierali drużyne, która przegrywała 6-0 ;)




Real Madryt kolejny raz udowadnia, dlaczego nazywany jest zespołem "Królewskich".
Warto również wyróżnić takich graczy jak Dani Carvajal, który rozegrał bardzo dobre zawody oraz Iker Casillas. Mimo, że ze znanych nam wszystkim powodów, nie gra za często, kiedy zakłada rękawice bramkarskie, zawsze robi swoje. Zaliczył wspaniałą interwencje i daje poczucie bezpieczeństwa kolegom z drużyny. Szkoda tylko, że w doliczonym czasie puszcza jedną bramkę, która kończy jego wspaniała serię 952 minut, beż straty gola! ;) Ta fantastyczna seria ustanawia rekord klubu! Gratulujemy kapitanie!




Po takim meczu wiara i nadzieja rozwija się w sercach Madridistas :)
Po takim meczu każdy kibic chce więcej i więcej!
Po takim meczu apetyt na finał rośnie coraz bardziej! :D

Musimy jednak pamiętać o Lidze jak i nadchodzącym finale Pucharu Króla.
Czeka nas ciężki i trudny okres.
 Jednak skoro udało nam się odrobić stratę w lidze i wyjść na pierwsze miejsce w tabeli, to kto wątpi, że i teraz nam się uda?! :D

A więc drogę na Estádio da Luz czas rozpocząć!
Trzy... Dwa... Jeden.. HALA MADRID :D

MartiMaja ;**