niedziela, 12 lipca 2015

Sezon 2014/15 juz za nami... Bardzo mi przykro, ze nie mogłam go na bieżąco komentować na blogu, jednak liceum i nowa szkoda dały mi popalić ;) 
Jednak na koniec chciałabym powiedzieć tylko tyle, ze mimo iż ten sezon nie zaliczymy do udanych, to tak jak roku temu, herb Realu jest nadal nosimy w naszym sercu ❤️
W ostatnim sezonie dzieliliśmy uśmiech i radość, teraz dzielimy łzy i smutek. 
Jednak pamietajmy, ze herb królewskich w sercu nosimy zawsze, w tych szczęśliwychi tragicznych dla nas momentach.  Pamiętajmy, ze jesteśmy w tym razem i razem z tym walczymy ❤️

Jest cos jeszcze co chciałabym powiedzieć...  A raczej moze chciałabym sie wyżalić..
Sama nie wiem.. 
Każdy juz słyszał o transferze naszego kapitana do Porto.
Ja naprawdę nie rozumiem tego co sie stało.. 
Staram sie patrzeć racjonalnie, ale po prostu nie moge.. 
 
Iker Casillas we so sorry for them.. we so sorry for Perez.. We were, we are and we always will be with you. You have us.. you have a real Madridistas, who always will be standing behind you...Thank you for all what you do.. Real Madrid is the best team in the world, and we know, that we lost a very important part of us. I don't know what next. Maybe we must see in the future, but for me... does not matter  who will wear a shirt with number 1... because I will always see in this a person, who was and is a heart and soul of Real Madrid. I will always see Iker Casillas. Gracias, Champ! 

Dziękujemy za wszystko Kapitanie. 
Zawsze bedzie w naszych sercach i jak to mawiałeś..
"Jako nie tylko dobry bramkarz, ale przede wszystkim dobry człowiek"
 

niedziela, 21 grudnia 2014

Kończymy rok z tytułem Mistrza świata!!

Real Madryt pokonuje San Lorenzo 2-0, dzieki czemu wznosi do góry Puchar Mistrza Świata! Bramki zdobyli Sergio Ramos oraz Bale!

Co można powiedzieć i tym meczu... Hmmm... Z pewnością niesmak pozostawia agresywna gra przeciwników oraz decyzję sędziego, który nie udźwignął presji spotkania.
Wiadomo, że FIFA zmienila arbitra na prośbę klubu z Argentyny, który uważał, że portugalski sędzia będzie nieobiektywny w meczu, w którym gra zarówno Cristiano, Fabio oraz Pepe... Trochę śmieszne te żale, jednakże Fifa przychyliła sie do tego wniosku i arbitet został zmieniony.

Jednak Real Madryt długo nie rozpaczał i ostatecznie pokonuje rywali, nie dając im szansy na odwet, o co to zadbał Iker Casillas, który popisał się dwoma wspaniałymi interwencjami! :D Brawo kapitanie!! ♥

Co tutaj więcej pisać? Real Madryt kolejny raz udowadnia, że jest w wyśmienitej formie! :D Warto wspomnieć,  że Barcelonia oraz Atletico oddalają się w tabeli od Królewskich! Blancos utwardzają swoja pozycje na samym szczycie! Niesamowity zwrot akcji! Ale cóż... Chyba właśnie za to kochamy piłkę nożną ♥♥
Thank you, Campeones!! ♥♥

Dostaliśmy od Królewskich piękny prezent na święta ♥ Teraz przed nami krótka przerwa,  i oby Blancos wrócili z niej jeszze silniejsi i gotowi do walki! 
Korzystając z okazji, chciałabym życzyć wszystkim Wesołych świąt!  Spędzonych z rodziną i przyjaciółmi :) Dużo uśmiechu na twarzy i do zobaczenia w 2015 roku ^^

Przed nami nowe wyzwania i kolejne ciężkie mecze. Wierzymy, że ten nowy rok będzie jeszcze lepszy niż poprzedni... Ale w sumie to trudno będzie go przebić... Jednak czy ktokolwiek wątpi,  że dla Realu Madryt nie ma rzeczy niemożliwych? ♥



niedziela, 26 października 2014

"Historia que tu hiciste, Historia por hacer..."

Cristiano Ronaldo - Leo Messi
Bernabeu - Camp Nou
Madryt - Barcelona
Za nami kolejne wielkie EL CLASICO!
Kibice z niecierpliwością czekali na ten mecz, w którym nie było faworyta...
Dwa wspaniałe zespoły stanęły dzisiaj przeciw sobie na murawie Santiago Bernabeu.
Co tutaj wiele pisać... HALA MADRID, Y NADA MAS! :D
Królewscy pokonują rywali 3-1! Niezapomniany mecz, w którym emocji nam nie zabrakło!

Po takim starciu możemy być dumni z naszych zawodników! Szczególnie dlatego, że mimo iż już w 4 minucie musieliśmy się uporać z wynikiem 0-1, to walczyliśmy do końca!
Wynik wyrównał nie kto inny jak sam Cristiano Ronaldo, który bezbłędnie wykorzystuje jedenastkę.


Następnie do akcji wkracza PEPE, który uderzeniem główką wyprowadza Real na prowadzenie!
To było coś! Tak właśnie gra defensywa Realu Madryt! Coś pięknego! :D


Nadzieje, na zwycięstwo Katalonii, ostatecznie w 60 minucie odebrał Karim Benzema.
Francuz od początku spotkanie grał bardzo aktywnie i nie zdziwiłabym się jakby zaliczył nie tylko tego jednego gola ;)


Jednak całą akcja przy golu Benzemy rozpoczął Isco! Hiszpan zagrał piękne spotkanie i godnie zastąpił nieobecnego Bale! Gratulujemy! Oby tak dalej! :D

Na wyróżnienie zasługuje również Casillas!
Gdyby nie jego wspaniałe interwencja w sytuacji 0-1, kto wie czy nie oglądalibyśmy zupełnie innego meczu.. Iker na Bernabeu nie usłyszał ani jednego gwizdu! Miejmy nadzieję, że kryzys zakończył się na dobre i nasz kapitan poprowadzi zespół do upragnionych triumfów!


Co tutaj więcej pisać? Barcelona opuszcza Bernabeu z pustymi rękoma oraz musi mieć się na baczności, bo Królewskim brakuje już tylko 1 punktu do lidera!


Real rozegrał piękne spotkanie, w które musiał włożyć wiele trudu i ciężkiej pracy.. Jednak ten cały wysiłek docenili wspaniali Madridistas na Stadionie jak i również przed telewizorami.
Mając takich kibiców, Blancos zawsze będą mieli przewagę nad rywalem.. Trudno się dziwić, w końcu Real Madryt to nie 11, ale 12 zawodników... <3



środa, 8 października 2014

Ktoś zwątpił? ^^

Real Madryt nie odpuści! Po niezbyt udanym rozpoczęciu sezonu, Królewscy wzięli się ostro do roboty! :D
Dlatego dzisiaj, możemy odetchnąć z ulgą... Mimo iż tabela nie wygląda dalej tak, jakbyśmy sobie tego życzyli, to strata do Barcelony maleje! Teraz to Atletico pogubiło punkty i musi ścigać królewski zespół.

Gra Królewskich poprawia się z meczu na mecz. Co cieszy najbardziej?
Myślę, że wyśmienita forma Cristiano Ronaldo!
Portugalczyk jest nie do zatrzymania! :D
13 bramek w 6 ostatnich meczach! Gratulacje generale! :D
CR7 ściga największe legendy klubu, bije rekordy i ustanawia własne! 
Oby tak dalej! Liga Mistrzów sama się nie wygra! ;)

Dalej panowie! Jesteśmy z wami! <3




niedziela, 14 września 2014

Tak być nie może!

Sezon 2014/2015 oficjalnie się rozpoczyna. Jedynym plusem tego, że zaczął się rok szkolny jest to, iż Real Madryt wraca na murawę po wakacyjnej przerwie! :) Jednak w jakim stylu wraca, to chyba każdy zdążył już zauważyć...
Co się dzieje, panowie?! Dwie porażki z rzędu w lidze! Strata do Barcelony wynosi 6 pkt a do Atletico 4!
Co to ma być?!

Real Madryt wkroczył po Superpuchar Europy w w pięknym stylu, zdobywając pierwsze trofeum w sezonie. Mogło się wydawać, że to zwycięstwo jest zapowiedzią kolejnych triumfów. Jednak dzisiaj, po porażce 2-4 w San Sebastian i przegranych Derbach na Bernabeu, zaczynamy się zastanawiać czy Mistrzowie Europy są gotowi na 100%...

Co może być powodem takiego kryzysu?
Pierwsze co nasuwa mi się na myśl jest oczywiście bark niektórych zawodników...
Angel Di Maria...  Nikt nie zaprzeczy, że Argentyńczyk był niezbędny w zeszłym sezonie. Dzięki jego zaangażowaniu, wsparciu i wspaniałej grze, mogliśmy świętować zwycięstwo nad Barceloną oraz nad Atletico... Moim zdaniem był on podporą całej drużyny.. Nie oszukujmy się.. Był niezastąpiony. 

Jednak trener podjął decyzje... Taka samą podjął również sam zawodnik.. Angel chciał odejść. Jest to wielka strata dla Realu. Być może w najbliższym czasie będziemy bardzo ubolewać nad taka decyzją, ale to nic nie zmieni... Di Maria wspiera teraz szeregi MU. Sama osobiście płakałam jak dowiedziałam się o tym transferze, jednak co mogłam zrobić.. Kompletnie nic. Mam nadzieję, że Angel zaklimatyzuje się w Anglii i odnajdzie tam wsparcie i szacunek kibiców, na który przez 4 lata, pracował w stolicy Hiszpanii.

Powodzenia przyjacielu!
!Gracias, Angel Di Maria!
Co teraz?
Takie pytanie zadaje sobie każdy kibic Królewskich...
Czy Real Madryt w końcu się obudzi?
To chyba najwyższy czas, ponieważ sezon już się rozpoczął!
Liga Mistrzów zbliża się wielkimi krokami i jeżeli chcemy powtórzyć wyczyn z Lizbony, trzeba wziąć się w garść!

Dalej panowie! Pokażcie w końcu, jak grają Mistrzowie Europy! Pokażcie, że Real Madryt nawet w ciężkich chwilach potrafi podnieść się z kolan!
Czas udowodnić wszystkim, że Królewski zespół będzie walczył do końca, tak samo jak 24 maja, kiedy w 93 minucie meczu na Estadio da Luz, nadzieja na zwycięstwo obudziła się na nowo w sercach Madridistas!

Jesteśmy z wami!
Hala Madrid! <3

niedziela, 17 sierpnia 2014

16 sierpnia 2014 roku...

Godzina 6.15 rano. Dzwoni budzik.
Wstaję szybko z łóżka. Do łazienki, do kuchni, szybkie śniadanie i do auta.
Godzina 11.26 jesteśmy na miejscu! :D

W tych kilku linijkach przedstawiłam krótko swoją podróż do Warszawy.
Nie będę was zanudzać całym pobytem w stolicy bo nie o to tutaj chodzi... ;)
Czas na konkrety, a mianowicie podróż na Stadion Narodowy! :D
Przeżyjcie to ze mną jeszcze raz! :D

Godzina 17.43. Wychodzimy z domu, alby udać się na pociąg, który zawiezie nas centralnie pod Stadion.
Niestety pogoda nam nie sprzyjała... xD Zimno, ciemno i leje.. Na dodatek pociąg został opózniony o 15 min... A więc czekamy.. Wszystko byłoby fajnie, gdyby nie fakt, że wyszłam na zewnątrz w koszulce, krótkich spodenkach i trampkach.. xD no ale nie ma co narzekać! W końcu jedziemy na mecz! Mecz, na który wyczekiwałam z utęsknieniem od kilku dobrych miesięcy! :D

Na stacje dojechaliśmy kilka minut po 19.
Przestało padać i trochę się rozjaśniło. Wszyscy mimo tej niesprzyjającej aury mieli świetne humory!
Czas na kilka zdjęć i ruszamy dalej! :D

Szliśmy kawałek wzdłuż stadionu i spotkaliśmy resztę znajomych.
Kupiliśmy trochę pamiątek i ruszyliśmy do wejścia :)
Cała masa ludzi! Wszyscy zmierzający na stadion :D
Co jakiś czas można było usłyszeć okrzyki "HALA MADRID" albo "VAMOS REAL"
Niesamowita atmosfera!

Nie mieliśmy problemów z wejściem na stadion <tzn ja nie miałam xD> Bez problemu można było wnieść aparat i kamerę. Dość sympatyczna obsługa pomagająca znalezć swoje sektory. My nie potrzebowaliśmy pomocy, gdyż już na początku zauważyliśmy naszą bramę. Szybkie sprawdzanie biletów i jesteśmy na płycie! Teraz szukamy swoich miejsc.

Miejsca miałam po prostu idealne!
Wszystko było widać jak na dłoni! ;D


Zdążyliśmy akurat na rozgrzewkę obu zespołów :D
Panie i Panowie!
Iker Casillas!



Marcelo!



Cristiano Ronaldo!!




A teraz powitajcie  REAL MADRYT!!!

Rozległy się krzyki:
CRISTIANO RONALDO!
REAL MADRID!
ANGEL DI MARIA!
Trybuny szalały! 
Coś wspaniałego! :D

Speaker przedstawił skład Realu i Florentiny.
Kibice oklaskiwali obficie zawodników, jednak takiej owacji jaką otrzymał Cristiano, nie dostał już nikt :D
Kiedy twarz Portugalczyka pojawiła się na ekranie, kibice zagłuszyli speakera głośnym "łooooooooooo" oraz okrzykiem "RONALDO" xD następnie wybuchła burza krzyków i oklasków! Witamy w Polsce, generale! :D

Piłkarze wychodzą z tunelu.
Zostają wspaniale przywitani!
Wielki szacun za oprawę. Może nie była jakaś wybitna, jednak na pewno była wyjątkowa.
Po prawej stronie rozciągała się płachta z wizerunkiem Di Stefano.
 Coś wspaniałego! :D
 Gracias, Madridistas! 


A więc czas na mecz! Arbiter rozpoczyna spotkanie. Słyszymy pierwszy gwizdek!
Trybuny ożyły, ale niestety nie wszystkie.
Sektory za bramką były osadzone kibicami, którzy zamówili bilety za pośrednictwem strony Realmadrid.pl
To oni przygotowali oprawę i napędzali doping! Byli niesamowici i to dla nich wielki szacunek. Jednak reszta... Powiem szczerze, że nieważne jakbym sama się starała, mój sektor siedział cicho...

Byliśmy w dość specyficznym miejscu.. Dlaczego specyficznym?
Szczerze powiem, że czułam się trochę jak na stypie.
Tak nie może być! Trzeba ich rozruszać! xD


Na szczęście z pomocą przyszedł mi Cristiano Ronaldo, który strzela pierwsza bramkę! :D
Mogło się wydawać, że reszta sektorów ożyje, ale niestety...
Po pierwszej połowie trochę miałam już tego dość. Było po prostu za cicho!
Halo ludzie! Nie jesteście w kinie! Jesteśmy na stadionie!

Wyszliśmy z tata do znajomych, którzy siedzieli kilka rzędów nad nami.
"Co tak cicho?"
"Martynka... my się staramy, ale oni maja wszystko w dupie"
"To co robimy? Chyba nie będziemy tak siedzieć?"
"No pewnie, że nie! Zostańcie tutaj to pokażemy jak się kibicuje!"

"REAL GOL, REAL GOL, REAL GOGOGOOGOL!!!!" 
Takimi okrzykami powitaliśmy zawodników wychodzących na drugą część spotkania. :D
Teraz koniec żartów! 


Mimo, że byliśmy jedyni na sektorze, którzy śpiewali i krzyczeli, to daliśmy rade! :D
Kilka osób z dolnych rzędów dołączyło do nas!

"HALA MADRID, HALA MADRID!"
Kiedy na boisko wybiegł  Ramos, trybuny wypełnione <prawdzimymi> Madridistas oszalały! :D
Rozległy się krzyki "SERGIO RAMOS! SERGIO RAMOS" 
oraz "LA DECIMA, LA DECIMA" coś pięknego! :D

Pięknego, ale równie strasznego.. bo kto widział, żeby w sektorze śpiewało jedynie 6-7 osób... naprawdę przykre.. 
Ale nie narzekaliśmy! Szczerze wam powiem, że kiedy reszta wymiękała, żeby się czegoś na pić ja dalej krzyczałam.. Sama bo sama, ale bynajmniej mogłam się wykrzyczeć na wszystkich zawodników, na których zazwyczaj darłam się przed telewizorem ;) To było wspaniałe! :D






W takiej atmosferze wytrwaliśmy do końca spotkania :)

Każdy zna zakończenie meczu... Pewnie, że było mi przykro, ale to teraz nie było ważne...

Spełniło się moje marzenie. Zobaczyłam na żywo swoich idoli. Wspierałam ich jak tylko mogłam. 
Takie chwile w życiu są najpiękniejsze... Kiedy coś, na co czekasz z utęsknieniem i wyczekujesz tego z każdym dniem coraz bardziej, nareszcie się wydarzy.
W takich chwilach myślisz sobie, że nie tylko warto jest mieć marzenia, ale również warto jest dążyć do ich spełnienia.

Teraz wiem, że za każdym razem, kiedy będę wspominać ten dzień, w moich oczach będzie można zauważyć taki niewielki błysk... Ten sam który towarzyszył mi w tym wyjątkowym dniu.
Nie zapomnę tego nigdy! Myślę, że na bardzo długo, przed oczami zostaną obrazy kibiców, skandujących głośno HALA MADRID! 


Wiem również, że takich momentach jak np pisząc ten post, po moich policzkach będą spływały łzy...
Ale nie będą to takie zwyczajne krople...Pełne żalu i smutku... Będą to łzy radości i spełnienia.. Takie same, które pojawiły się 16 sierpnia, kiedy to na murawę Stadionu Narodowego, wybiegło 11 zawodników w białych koszulkach.







środa, 13 sierpnia 2014

Wracamy ze zdwojoną siłą!

Po krótkiej przerwie wracamy do gry! Real Madryt rozpoczyna sezon i już wznosi do góry pierwsze trofeum! :D Pokonując Seville w Superpucharze 2-0, pokazujemy, że wracamy ze zdwojoną siłą! :D
2 bramki strzelił nie kto inny, jak niezawodny i powracający na boisko w stuprocentowej gotowości, Cristano Ronaldo! :D

Ten mecz, był również debiutem dwóch nowych gwiazd.. Mowa oczywiście o Toni Kroos'ie oraz Rodriguez'ie. Panowie zagrali bardzo przyzwoite spotkanie i miejmy nadzieję, że szybko wpasują się do drużyny i będziemy mogli podziwiać ich imponującą grę w szeregach Realu Madryt! :D

Warto również powiedzieć coś o obstawie bramki. Dużo mówiło się iż Casillas nie jest w dobrej formie... Że przechodzi przez ciężki okres.. Nawet jeżeli tak jest to tymbardziej potrzebuje naszego wsparcia!
W tym meczu zaliczył 3 świetne interwencje i możemy stwierdzić, że Iker wraca do gry! :D
Jesteśmy z Tb Kapitanie! <3


Do tego trzeba wspomnieć o świetnej współpracy BBC, która zdominowała cały mecz!
Pierwszy gol CR7 padł po idealnym dośrodkowaniu Bale, zaś przy drugiej bramce, asystą popisał się Benzema! :D Oby tak dalej Panowie!

Przed nami mecz w Polsce!
Real Madryt zawita w Warszawie, aby zmierzyć się w towarzyskim meczu z Florentina!
Będzie to szczególny dla mnie mecz, ponieważ obejrzę go z trybun! <3
Jak tylko wrócę ze stolicy, napiszę obszerny artykuł o atmosferze jaka panowała na meczu, wrzucę zdjęcia i sami będziecie mogli zobaczyć jak to wszystko wyglądało! :D
A więc zapraszam! :D

Hala Madrid! <3